Kij w mrowisko – to nie tłuszcze w diecie i stężenia lipidów odpowiadają za chorobowość i umieralność z powodu choroby wieńcowej?

Aseem Malhotra, Rita F Redberg, Pascal Meier. Saturated fat does not clog the arteries: coronary heart disease is a chronic inflammatory condition, the risk of which can be effectively reduced from healthy lifestyle interventions. Br J Sports Med 2017 online (dostępny pełen tekst)

Edytorial w piśmie British Journal of Sports Medicine z pewnością wzbudzi kontrowersje nie tylko wśród lekarzy. Kwestionuje on szeroko rozpowszechnione teorie  o związku tłuszczów  w diecie  z chorobami sercowo-naczyniowymi.

Autorzy przypominają, że opublikowana w 2015 r. w BMJ metaanaliza badań obserwacyjnych nie potwierdziła związku spożycia nasyconych kwasów tłuszczowych z chorobowością i umieralnością sercowo-naczyniową. Podobnie nie stwierdzono efektu redukcji spożycia tłuszczów w prewencji wtórnej.

Za zdarzenia wieńcowe odpowiada  nie odkładanie się blaszek miażdżycowych ale ich uszkodzenie z następową zakrzepicą. W badaniach randomizowanych stentowanie istotnych zwężeń tętnic wieńcowych  nie poprawiało rokowania.

W badaniu PREDIMED dieta śródziemnomorska uzupełniona oliwą lub  orzechami wiązała się z redukcją o 30% zdarzeń wieńcowych w porównaniu z dietą ubogotłuszczową, chociaż stężenia cholesterolu całkowitego i LDL były w obu grupach podobne.

Kolejnym argumentem są dokonane w ostatnich latach re-analizy badań Sydney Diet Heart Study i Minnesota Coronary Experiment, w których zamiana tłuszczów nasyconych na nienasycone wiązała się wręcz ze wzrostem śmiertelności.

Autorzy podkreślają, że najważniejszym wskaźnikiem ryzyka sercowo-naczyniowego jest stosunek cholesterol całkowity/cholesterol HDL. Jest to zarazem marker insulinooporności, który zmniejsza się szybko po zastąpieniu w diecie cukrów prostych zdrową dietą bogatą w tłuszcze u dużej jakości zdrowotnej.

Jak przeciwdziałać insulinooporności i towarzyszącemu jej stanowi zapalnemu? Regularny wysiłek fizyczny poprawia istotnie te parametry już po kilku miesiącach u uprzednio nieaktywnych osób. Metaanaliza badań wykazała, że regularny szybki marsz łącznie co najmniej 150 min w tygodniu wydłuża życie o  3.4–4.5 lat.

Duże znaczenie ma też ograniczanie nadmiernego stresu, który upośledza mechanizmy regulujące stan zapalny.

W opinii autorów połączenie zdrowej diety, aktywności fizycznej i redukcji stresu skutecznie zmniejsza umieralność sercowo-naczyniową i ogólną oraz  poprawia jakość życia. Nadszedł czas, aby odejść od publicznego rozumienia prewencji i leczenia choroby wieńcowej w kategoriach oznaczania stężenia lipidów i redukcji spożywania tłuszczów nasyconych.

Ich zdaniem choroba wieńcowa jest przewlekłą chorobą zapalną, którą można skutecznie  ograniczyć prostymi metodami – aktywnością fizyczną odpowiadającą 22 minutom szybkiego marszu dziennie i dietą opartą o zdrowe, nieprzetworzone produkty. Niestety,  propagowanie takiej interwencji  nie może liczyć na wsparcie  w sferze biznesowo-rynkowej.

Edytorial wzbudził liczne polemiki koncentrujące się głównie na selektywnym doborze badań i ich ograniczeniach metodologicznych.

Odmienne wnioski zawiera także właśnie opublikowane w European Heart Journal  stanowisko European Atherosclerosis Society: Low-density lipoproteins cause atherosclerotic cardiovascular disease.  Evidence from genetic, epidemiologic, and clinical studies.

Opracowano na podstawie: British Journal of Sports Medicine, 25 kwietnia 2017

Marcin Kargul

0 replies on “Kij w mrowisko – to nie tłuszcze w diecie i stężenia lipidów odpowiadają za chorobowość i umieralność z powodu choroby wieńcowej?”