Mikaela Birgitta von Bonsdorf i wsp. Working hours and sleep duration in midlife as determinants of health-related quality of life among older businessmen. Age Ageing (2016)
Presja towarzysząca współczesnemu życiu sprawia, że pracujemy dłużej i śpimy krócej. Amerykanie pracują średnio 47 godzin w tygodniu a 40% z nich co najmniej 50 godzin.
Uprzednie badania wykazały, że długie godziny pracy mają negatywny wpływ na zdrowie, zwłaszcza sercowo-naczyniowe i psychiczne. Praca ponad 55 godzin tygodniowo wiąże się ze zwiększeniem ryzyka udaru 1,3 krotnie, a także zaburzeń depresyjnych (współczynnik ryzyka 1,66) i lękowych (1,74).
Zbyt krótki sen wykazuje zależność z ryzykiem chorób sercowo-naczyniowych (miażdżyca, choroba wieńcowa, niewydolność serca, nadciśnienie, udar, arytmia) oraz metabolicznych (otyłość, cukrzyca, dyslipidemia).
Ten niekorzystny efekt nie ogranicza się do bezpośredniego następstwa czasowego. Badacze z Finlandii opublikowali pracę analizującą wpływ nierównowagi między życiem zawodowym i prywatnym na stan zdrowia dekady później.
Badano 1527 mężczyzn rasy kaukaskiej urodzonych w latach 1919-1934, uczestników Helsinki Businessmen Study. W 1974 r. zebrano dane kliniczne a także dotyczące długości pracy i snu. W 2000 r. oceniono jakość życia zależną od zdrowia (health-related quality of life, HRQOL) za pomocą skali SF-36.
Stwierdzono, że >50 godzin pracy tygodniowo w połączeniu ze snem ≤ 47 godzin tygodniowo, 26 lat później wiązało się z niższymi wskaźnikami funkcjonowania fizycznego, ogólnego poczucia zdrowia i witalności w skali SF-36.
Biznesmeni są grupą szczególnie narażoną na nierównowagę miedzy pracą a życiem prywatnym, ale wyniki badania zdaniem autorów dotyczą także innych segmentów populacji.
Opracowano na podstawie: Age and Ageing, 25 października 2016
Marcin Kargul