Syed S Mahmood i wsp – The Framingham Heart Study and the epidemiology of cardiovascular disease: a historical perspective LINK: Lancet 2014; 383:999
Na łamach The Lancet ukazał się ciekawy artykuł poświęcony historii Framingham Heart Study. Okazją do jego napisania była 65 rocznica włączenia do programu pierwszego ochotnika.
Autorzy przypominają, że w latach 40-tych ubiegłego wieku choroby układu sercowo-naczyniowego stanowiły podstawową przyczynę zgonów Amerykanów, a ponieważ zarówno o prewencji jak i ich leczeniu wiedziano niewiele, śmierć z tej przyczyny uznawano za nieuniknioną.
Badacze przytaczają historię prezydenta Delano Roosevelta. W 1932 roku w dokumentach z jego kampanii wyborczej notowano ciśnienie tętnicze krwi 140/100 mm Hg, co nie spowodowało żadnej interwencji. Lekarzem prezydenckim został laryngolog uważający (podobnie jak większość) takie wartości ciśnienia za prawidłowe. W latach 1935 do 1941 ciśnienie tętnicze prezydenta rosło stopniowo ze 136/78 mm Hg do 188/105 mm Hg. W tym czasie jego osobisty lekarz uznawał, że prezydent jest zdrowy a ciśnienie „mieści się w granicach normy dla wieku.” O drugą opinię poproszono Howarda Bruenna (jednego z zaledwie kilkuset kardiologów w kraju), który odnotował ciśnienie tętnicze 186/108 mm Hg i rozpoznał nadciśnienie i niewydolność serca. Bruenn miał jednak niewiele do zaproponowania i sugerował zastosowanie naparstnicy i ograniczenie spożycia soli. W miesiąc od rozpoczęcia leczenia ciśnienie tętnicze prezydenta wzrosło do 240/130 mm Hg, po nieskutecznym leczeniu fenobarbitalem. Roosevelt zmarł kilka tygodni później w wieku 63 lat z powodu krwawienia wewnątrzczaszkowego, przy ciśnieniu tętniczym wynoszącym 300/190 mm Hg.
Niedługo potem 16 czerwca 1948, jego następca Harry Truman podpisał National Heart Act przeznaczając 500 000 dolarów na 20-letnie badanie poświęcone epidemiologii chorób serca. Ustanowił również National Heart Institute, znany obecnie jako National Heart, Lung, and Blood Institute. Rok wcześniej w zespole przygotowującym National Heart Act znalazł się młody lekarz Gilcin Meadors, przygotowujący budżet przyszłego badania epidemiologicznego. Wyjściowy budżet wynosił 94 350 dolarów i obejmował nawet popielniczki dla palących członków zespołu badawczego.
W październiku 1947 roku porozumieniu z Harvard Medical School rozpoczęto program, 11 października 1948 do badania Framingham włączono pierwszego uczestnika. Framingham Heart Study stało się pierwszym tego typu długoterminowym badaniem (podobną próbę prowadzoną w Szkocji w St Andrews przerwano). Wyjściową kohortę, składającą się z 5209 mieszkańców Framingham w stanie Massachusetts w wieku 28–62 lat zrekrutowano w latach 1948 do 1952. Miejscowość została wybrana z powodu jej niewielkiej odległości od uniwersytetu Harvarda, a także pozytywnego nastawienia mieszkańców. W ten sposób rozpoczęto badanie, którego owocem była między innymi identyfikacja ciśnienia tętniczego i poziomu cholesterolu jako czynników ryzyka sercowo-naczyniowego a migotania przedsionków jako czynnika ryzyka udarów.
Po przemijającej groźbie zakończenia badania pod koniec lat 60-tych program trwa nadal i stanowi źródło kolejnych cennych informacji. Do badania włączono kolejne pokolenia mieszkańców Framingham.
Opracowane na podstawie: Lancet / 15 marca 2014
Magdalena Lipczyńska