Loepoldo Pozuelo i wsp – Depression and heart disease: what do we know, and where are we headed? LINK: Clev Clin J Med 2009;76:59 (dostępny pełen tekst)
Depresja jest niewątpliwie czynnikiem ryzyka chorób serca, zwiększa też częstość występowania powikłań i zgonów pacjentów z chorobami układu krążenia.
Problem ten poruszono w interesującej pracy przeglądowej opublikowanej na łamach Cleveland Clinic Journal of Medicine. Autorzy omawiają szereg badań epidemiologicznych i psychospołecznych, rozważają mechanistyczny związek pomiędzy depresją a chorobami serca oraz weryfikowane w badaniach klinicznych opcje terapeutyczne. Przestawiają też praktyczne zalecenia diagnostyczne, lecznicze i sposób stratyfikacji ryzyka pacjentów kardiologicznych, u których występuje depresja.
Treść artykułu jest w pewnym stopniu zbieżna z opublikowanym ostatnio stanowiskiem American Heart Association, dotyczącym związku depresji z chorobami serca. Przede wszystkim współistnienie obu rodzajów chorób jest bardzo częste – sięga 15-20%. Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest fakt, iż niektóre czynniki psychospołeczne związane z depresją są jednocześnie czynnikami ryzyka chorób układu krążenia. Wystąpienie depresji u osoby dotychczas zdrowej zwiększa też ryzyko rozwoju choroby wieńcowej, co znajduje potwierdzenie w wielu metaanalizach i badaniach epidemiologicznych.
Jak stwierdzono w szwedzkim badaniu prospektywnym, iloraz szans wystąpienia zawału serca u osób hospitalizowanych z powodu depresji wynosi 2,9 w stosunku do osób bez depresji. W przypadku rozpoznanej choroby wieńcowej wystąpienie depresji znacząco zwiększa ryzyko powikłań i zgonu. W jednym z badań stwierdzono, że ryzyko zgonu po zawale serca rośnie 3- lub 4-krotnie, jeśli w ciągu tygodnia od zawału rozwiną się objawy depresji.
Truizmem może, ale o dużym znaczeniu praktycznym, jest też teza potwierdzona badaniami klinicznymi, mówiąca, iż pacjenci z depresją i chorobą serca gorzej oceniają swój stan zdrowia oraz nie przestrzegają zaleceń dotyczących terapii.
Jakie mechanizmy decydują o związku chorób układu krążenia z depresją? Po pierwsze, tradycyjne czynniki ryzyka, takie jak palenie papierosów, hiperlipidemia, nadciśnienie, cukrzyca, współistnieją częściej u pacjentów z depresją. Wielu uczonych zależność tę wiąże też z zaburzeniami czynności autonomicznego układu nerwowego, dysfunkcją śródbłonka naczyń, zaburzeniami regulacji hormonalnej. Istnieją dowody na udział w tym mechanizmie cytokin prozapalnych.
W celach diagnostycznych zaleca się stosowanie skriningowe skal takich jak skala depresji Becka (BDI- Beck Depression Inventory) i szereg innych podobnych narzędzi. Z leków zaleca się głównie wybiórcze inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny. Skuteczna bywa także psychoterapia, szczególnie behawioralno-poznawcza. Niektórzy istotne znaczenie przypisują też rehabilitacji kardiologicznej.
W podsumowaniu autorzy zalecają, by u pacjentów kardiologicznych stosować skirning w kierunku depresji, a w przypadku jej stwierdzenia rozważyć farmakoterapię lub psychoterapię. Następnie, pacjentów tych należy monitorować, a po hospitalizacji zastanowić się nad skierowaniem chorego do ośrodka rehabilitacji kardiologicznej.
Opracowane na podstawie: Cleveland Clinic Journal of Medicine / 2009-01-20