Froncois Gueyffier, James Wright – The lower the better: does simplicity lead to absurdity? J Hypertens 2006;24:431
Wzrastająca ilość danych uzyskanych dzięki kolejnym badaniom klinicznym pozwala na coraz bardziej precyzyjne określenie celów i oczekiwanych korzyści z leczenia nadciśnienia tętniczego.
F. Gueyffier i J. Wright opublikowali w Journal of Hypertension artykuł, w którym zadali pytanie, czy na pewno tendencja do maksymalnego obniżania wartości ciśnienia krwi u chorych na nadciśnienie znajduje pełne uzasadnienie. Autorzy przytaczają m.in. wyniki dużego, prospektywnego badania klinicznego HOT (Hypertension Optimal Treatment); w którym nie wykazano istotnych różnic w częstości występowania poważnych incydentów sercowo-naczyniowych pomiędzy grupą chorych zakwalifikowanych do standardowej terapii hipotensyjnej (docelowe wartości ciśnienia rozkurczowego poniżej 90 mm Hg), a grupami chorych leczonych bardziej intensywnie (docelowe ciśnienie rozkurczowe poniżej odpowiednio 85 i 80 mm Hg).
Podobnie, zastanawiające wyniki uzyskali Staessen i Wang, w przeprowadzonej w 2001 roku dużej meta-analizie badań klinicznych. Badacze ci stwierdzili, że ryzyko powikłań sercowo-naczyniowych nadciśnienia w największym stopniu spada wraz z obniżeniem ciśnienia skurczowego jedynie do wartości niższych od wyjściowego o 15 mm Hg. Dalsza redukcja ciśnienia nie tylko nie przynosi istotnych korzyści terapeutycznych, lecz nawet może prowadzić do wzrostu prawdopodobieństwa zdarzeń wieńcowych.
Autorzy artykułu stawiają zatem pytanie, dlaczego tak rzadko podejmowana jest dyskusja na temat, czy istnieje granica, poniżej której nie warto obniżać ciśnienia tętniczego. Powodem może być fakt, że proste zalecenia (typu niższe ciśnienie jest lepsze) są łatwiejsze do realizacji w codziennej praktyce niż bardziej skomplikowane schematy postępowania. Zdaniem autorów, bardziej efektywna prewencja powikłań nadciśnienia wymaga indywidualnego określenia celów terapii.
Opracowane na podstawie: Journal of Hypertension / 2006-03-07